wtorek, 18 czerwca 2013

Opętany 13


Z racji tego, że Wasze komentarze dotyczyły mniej więcej tego samego dam na nie wspólną odpowiedź:

Wiem, że śmierć Keigo jest zagadkowa i chcecie wiedzieć kto jest tego sprawcą, ale wyjaśnienie tej sprawy będziecie musieli troche poczekać :)

Jesli chodzi o "Pana i Władcę", niestety w najbliższym czasie nie będzie tego opowiadania. To dlatego, że nie mam gotowego rozdziału, poza tym jakoś ciężko mi dokończyć ten crossover... Ale mogę zapewnić, że jak mi się uda to oczywiście dodam. Bądźcie cierpliwi. Ja też muszę :) Nawet nie wiecie jak tęsknię za "Panem i Władcą". ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Otworzył oczy, po czym delikatnie je przetarł. Kiedy skończył kątem oka zauważył Shiro leżącego tuż obok. Natychmiast sobie przypomniał co miało miejsce wczoraj. Szybko podniósł się do siadu chcąc zejść z łóżka, jednak poczuł paraliżujący ból w dole pleców. Przestraszył się. To co wczoraj zrobił ze swoim najlepszym przyjacielem było...
-Ichigo. - chłopak odwrócił się w jego stronę - Ichigo? - nastolatek nie odpowiedział. Nie wiedział co powiedzieć a tym bardziej jak teraz traktować Shiro. - Coś się stało? - Kurosaki odwrócił głowę zastanawiając się co teraz ma zrobić, co powiedzieć, co myśleć i przede wszystkim co czuć. - Ichigo, co się dzieje?
-Ja...
-Ty?
-Ja... nie wiem. - dokończył odwracając wzrok.
-Ichigo... - chłopak zobaczył jak w stronę jego twarzy Shiro kieruje swoją dłoń. Albinos chciał go dotknąć? Tak jak wczoraj? Zastanawiając się nad tym wciąż patrzył na dłoń. Jego serce z każdą sekundą biło coraz szybciej. Bał się. Ze strachu zacisnął oczy a w myślach modlił się żeby nie bolało. W końcu poczuł jak dłoń albinosa ląduje na jego policzku, po czym zaczyna go delikatnie gładzić. - Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. - kiedy chłopak to usłyszał poczuł spokój. A gdy otworzył oczy zobaczył ciepło uśmiechającego się Shiro. Chciał odwzajemnić ten uśmiech jednak albinos mu nie pozwolił dotykając jego ust swoimi. Ichigo złapał go za ramiona żeby go od siebie odciągnąć ale nie mógł. Shiro chwycił go za nadgarstki i mocno ścisnął. Potem pogłębił pocałunek wsuwając mu język w usta. Kurosaki czując jak ich języki się dotykają próbował przerwać pocałunek ale bezskutecznie. Przez to zaczął się bać. Co Shiro zamierzał zrobić?
-Shiro... - zaczął gdy albinos oderwał się od niego. Ten nic nie odpowiedział tylko chwycił Ichigo za ramiona i położył go na łóżku. - Shiro, co robisz? - zapytał przestraszony.
-Chcę pogłębić naszą przyjaźń. - Ichigo szerzej otworzył ocy. To samo Shirosaki powiedział wczoraj a potem...
-Ale... - zaczął obawiając się tego. I szczerze mówiąc nie był pewny czy wczorajsze wydarzenie było prawdą. Może to tylko mu się śniło?
-Podciągnij koszulkę. - powiedział wchodząc między jego nogi
-Ale...
-Zrób to. - mimo wahania Ichigo wziął w dłonie dół bluzki, po czym podwinął ja tak, że ukazała się jego klatka piersiowa. Potem przeniósł swoje oczy na albinosa. Zobaczył delikatny uśmiech na jego twarzy.
-Shiro... - zaczął chcąc wiedzieć co dalej. Hichigo nic nie odpowiedział tylko położył dłonie na jego klatce piersiowej dokładnie w miejsce sutków. Potem zaczął je masować. Ichigo chciał zapytać czy Shiro zamierza zrobić to samo co wczoraj ale jakoś nie mógł się na to zdobyć. Trochę bał się uzyskać pozytywną odpowiedź, jak i również tak bliskiego kontaktu fizycznego. Szczerze mówiąc nie wiedział co robić. Powstrzymać najlepszego przyjaciela czy może... pozwolić mu na to? - Shiro... - zaczął decydując się na pytanie, jednak nie pozwolono mu go zadać. Albinos nachylił się nad nim, po czym złączył ich usta w pocałunku, który trwał krótko. Kiedy Shiro oderwał się od niego zszedł na szyję obdarowując ją delikatnymi pocałunkami. Potem skierował się w dół. Przesunął głowę na jednego z sutków, po czym objął go ustami. Ichigo westchnął odchylając głowę do tyłu. Potem poczuł nieco intensywniejsze uczucie spowodowane ustami Shiro, który coraz mocniej je ssał. W pewnym momencie zassał się naprawdę mocno powodując, że dłonie cgłopaka znalazły się na jego głowie. - Shiro... - zaczął gdy albinos delikatnie przygryzł jego czułe miejsce. Potem poczuł jak dłoń albinosa znalazła się na jego przyrodzeniu. - Shiro... - wyjąłkał czując jak jego najlepszy przyjaciel pociera jego krok. Ichigo w jednej chwili poczuł ciepło. W dodatku jego członek zaczął drgać. I znów miał takie dziwnie przyjemne uczucie. Owe coraz bardziej narastało gdy albinos zwiększał ruchy dłoni. Oczywiście nie zapomniał o tym co robił na górze. Teraz oprócz ssania i przygryzania, obficie lizał sutki chłopaka. W konsekwencji Ichigo jeszcze mocniej przyciskał jego głowę do siebie i wydawał z siebie jęki. - Shiro... - wydyszał czując, że zaraz do czegoś dojdzie. Jednak to uczucie nagle znikło. Zdezorientowany spojrzał na albinosa, który przed chwilą się wyprostował. - Shiro... - zaczął widząc jak jego najlepszy przyjaciel wyjmuje swoją męskość. Shiro tylko się uśmiechnął, po czym delikatnie rozchylił jego nogi. Następnie nakierował swoje przyrodzenie na dziurkę i wsunął się od razu całą długością. Ichigo głośno jęknął wyginając się z bólu.
-Ichigo... - chłopak spojrzał na niego lekko zaszklonymi oczami - Bądź mój. - Kurosaki szerzej otworzył oczy. Nie rozumiał tego co powiedział Shiro, jednak nie dane mu było się nad tym zastanawiać. Ból, spowodowany ruchami albinosa nie pozwalał mu skupić się na myślach. Jedyne o czym myślał to o bólu, który czuje. W dodatku ten widok... Patrzył jak jego najlepszy przyjaciel wchodzi w niego raz za razem, jak wsuwa w niego całą długość swojego penisa starając się być jak najgłębiej, jak robi mu to bez zahamowań i jak czerpie z tego przyjemność. Gdyby mógł zapytałby dlaczego Shiro mu to robi, jednak jedyne co było wstanie wydostać się z jego ust to jęki spowodowane coraz mocniejszymi pchnięciami, które stawał się coraz głośniejsze.
-Shiro... - wydyszał odwracając głowę w bok. W tym samym czasie zacisnął oczy. Patrzenie na to co Shiro mu robi napawało go strachem i niezrozumieniem. Bo przecież byli przyjaciółmi, więc dlaczego...?
-Ichigo... - na dźwięk swojego imienia chłopak otworzył oczy. Delikatnie odwrócił głowę i zobaczył jak Shiro nachyla się nad nim. - Ichigo, już zawsze będziemy razem. - zapewnił. Te słowa przypomniały Ichigo moment sprzed dziesięciu laty, gdy Shiro dał mu opaskę i powiedział dokładnie to samo.
-Shiro... - zaczął czując, że musi odpowiedzieć. Na myśl przychodziła mu ta sama odpowiedź, którą dał wtedy przyjacielowi. Jednak nie dane mu było odpowiedzieć, gdyż albinos go pocałował. W trakcie Ichigo poczuł jeszcze kilka mocnych pchnięć, po czym poczuł jak wypełnia go ciepłe nasienie. - Shiro... zaczął gdy albinos odkleił się od niego. Potem poczuł jak Shiro opuszcza jego ciało. - Shiro! - krzyknął nagle podnosząc się do siadu z grymasem bólu na twarzy. - Nie zostawiaj mnie. - poprosił błagalnie. Nie chciał, żeby teraz jego najlepszy przyjaciel poszedł sobie. Na to albinos dotknął policzka chłopaka. Wtedy Ichigo nieco zbliżył się do niego.
-Ichigo... - położył drugą dłoń na jego policzku - Nigdy cię nie zostawię.
-Obiecujesz?
-Obiecuję. - zapewnił i objął Ichigo i przytulił go do siebie. Kurosaki odwzajemnił uścisk, po czym zamknął oczy. Tak bardzo się cieszył, że Shiro go nie zostawi. Już nigdy...


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie chciałam tego mówić na początku notki, bo mogłabym Wam zepsuć czytanie, ale chce Was uprzedzić. Notka będzie dopiero za dwa tygodnie. Mam nadzieję, że wytrzymacie :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz