wtorek, 18 czerwca 2013

Opętany 14


-Shiro... - zaczął gdy jego przyjaciel odwrócił go na brzuch.
-Nie martw się. Będę delikatny. - zapewnił.
-Ale...
-Ichigo. - przerwał mu nachylając się nad nim - Powiedziałem, żebyś się nie martwił. Prawda? - chłopak niepewnie pokiwał głową. Wiedział co zamierza zrobić jego przyjaciel i miał pewne obawy dotyczące ich relacji. Bał, że to co razem robią zburzy ich przyjaźń.
-Shiro... - zaczął chcą się upewnić, że nie dojdzie do czegoś takiego - Wciąż się przyjaźnimy, prawda?
-Oczywiście, że tak. - na to Ichigo się uśmiechnął. Naprawdę się cieszył. Ostatnią rzeczą jakiej by chciał to utrata przyjaźni Hichigo.
-Shiro... - chciał mu o tym powiedzieć, jednak nie zdołał gdyż w jego wnętrzu znalazł się penis jego przyjaciela. Jedyne co wydobyło się z jego ust to głośny jęk potwierdzający to, jak i dziwność tej sytuacji oraz uczucia, które teraz miał. Nigdy by nie pomyślał, że on i Shiro tak bardzo się do siebie zbliżą. Czy to... dobrze? Mógłby się nad tym zastanawiać ale ciężko było mu skupić się na własnych myślach. Jedyne o czym teraz myślał to że Shirosaki porusza się w jego wnętrzu. To było takie... dziwne. - Shiro... - zaczął gdy albinos zwiększył tępo - Shiro... - nagle poczuł jak Hichigo obejmuje dłonią jego męskość i zaczyna ją stymulować. To dziwne uczucie, które miał przed chwilą zaczęło znikać zastępywane przez przyjemność. - Shiro... - wydyszał dotykając przedramienia najlepszego przyjaciela. Im mocniej Shiro go pieścił tym mocniej zaciskał dłoń na jego ręku. Nagle albinos zaprzestał tej czynności. Ichigo delikatnie odwrócił glowę chcąc wiedzieć dlaczego albinos to zrobił, jednak nie otrzymał wyjaśnień. Zamiast tego poczuł jak Shiro przenosi swoje dłonie na jego biodra, po czym zaczyna w niego mocno wchodzić. Za każdym razem gdy Hichigo zagębiał w nim całą swoją długość wyginał się z głośnym jękiem. Znów to dziwne uczucie wróciło. Jednak tym razem czuł coś jeszcze. Jakby... przyjemność. Przyjemność z powodu pobytu swojego najlepszego przyjaciela w jego odbycie. To naprawdę było dziwne, ale... jakoś nie mógł się oprzeć. Zamknął oczy i poddał się mu.

-Shiro... - wydyszał zaciskając dłonie na pościeli. W odpowiedzi otrzymał kilka mocnych pchnięć a potem poczuł jak jego najlepszy przyjaciel spuszcza się w jego wnętrze.  Następnie puszcza jego biodra i wychodzi z niego. Ichigo delikatnie opadł na łóżko. Po chwili zobaczył Shiro obok siebie. Albinos dotknął jego policzka i zaczął go gładzić. Kurosaki odwrócił wzrok. Jak miał odczytać te gesty? Zawsze gdy Shiro go przytulał czy dotykał, traktował je po przyjacielsku, ale teraz, gdy Hichigo tak bardzo się do niego zbliżył, nie wiedział czy to wciąż jest przyjaźń. Chociaż Shiro powiedział, że tak. Ale... czy aby na pewno? - Shiro... - zaczął chcą o to zapytać, jednak albinos mu przerwał.
-Ciii. - uciszył go zbliżając do niego swoją twarz, po czym delikatnie go pocałował - Ichigo, teraz już zawsze będziemy razem. - zapewnił patrząc mu prosto w oczy, po czym wyprostował się - Zaraz przyjdę. - oznajmił, po czym wstał z łóżka. Ichigo podniósł się chcąc wiedzieć gdzie Shiro idzie, ale zezygnował. Nie musiał wiedzieć. A skoro jego najlepszy przyjaciel powiedział, że zaraz przyjdzie, tak właśnie będzie. A on będzie tutaj grzecznie leżał i czekał na Hichigo. Gdy Shirosaki opuścił pokój z powrotem położył się jednak zaraz potem znów się podniusł gdyż zadzwonił jego telefon. Przysunął się w stronę biurka, po czym sięgnął ręką po telefon. Na wyświetlaczu widniała Tatsuki. Odebrał.
-Ichigo, gdzie jesteś? - zapytała od razu.
-W domu. A co?
-Nie... Tak tylko pytam. A kiedy przyjdziesz do szkoły?
-Nie wiem...
-Ichigo...
-Co się stało? - spytał czując, że Arisawa chce mu coś powiedzieć.
-Ichigo, posłuchaj, to... Chodzi o Mizuiro.
-Co z nim? - zaniepokoił się.
-On...
-Ichigo. - chłopak odwrócił się na dzwięk swojego imienia. W drzwiach zobaczył Shiro. Ten wszedł do pokoju, po czym podszedł do biurka. Postawił na nim tackę z kubkami herbaty, po czym dotknął dłonią telefonu nastolatka. - Nie rozmawiaj z nią. - powiedział delikatnie mu go zabieraj ąc, po czym go wyłączył i schował do szuflady.
-Shiro... - zaczął chcą wiedzieć dlaczego jego najlepszy przyajciel zabrania mu nawet rozmowy przez telefon.
-Nie sprzeciwisz mi się, prawda? - zapytał patrząc mu prosto w oczy.
-Nie... - powiedział spuszczając głowę.
-Cieszę się. - powiedział siadając obok niego, po czym objął go. Następnie sięgnął po kubek i  podał go Ichigo. Ten objął kubek dłońmi. Wpatrując się w zawartość zaczął się zastanawiać dlaczego tak jest...


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie mi ten rozdział. Wiem, że był krótki i że nic nowego nie wniósł do tego opowiadania. Ale mogę zapewnić, że 15 część będzie długa i zacznie się coś dziać. I mam jeszcze takie pytanie: co myślicie o tym, żeby Shiro zaczął bić Ichigo? Osobiście nie planowałam tego w tym opowiadaniu, ale w pewnym momencie wpadła mi do głowy taka scenka właśnie z biciem i pomyślałam, że może by pójść w tym kierunku. Ale nie jestem tego pewna, więc pytam Was czy to by pasowało?
Kolejna notka za 2 tygodnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz