czwartek, 20 czerwca 2013
Niespodzianka #9
Dzisiaj dodaję kolejne 4 części. Jest troszeczkę czytania, zwłaszcza jeśli chodzi o 8 rozdział.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szybko znaleźli się pod domem, ale i tak nie uniknęli przemoczenia. Podczas biegu nie oszukali deszczu. Nawet ich kurtki przemokły, a z nich woda wręcz ściekała. Mokrą ręką sięgnął do kieszeni. Wyjął klucze, po czym otworzył drzwi. Natychmiast weszli do środka. Natychmiast zdjęli buty. Zrobili to jednocześnie, po czym spojrzeli na siebie. Obaj wiedzieli, że to była ta chwila, w której decydują sekundy.
-Ja pierwszy. - odezwał się Shiro, po czym skierował się w stronę łazienki.
-Nie ma mowy. - odparł i ruszył za nim. Też chciał wziąźć relaksującą ciepłą kąpiel, a wanna była tylko jedna. No i podobnie jak Shiro chciał być pierwszy. - Najpierw ja. - oznajmił zatrzymując albinosa przed drzwiami łazienki, po czym natychmiast go wyminął i wszedł do pomieszczenia. Potem podbiegł do wanny i usiadł na niej dając przestępcy do zrozumienia, że wygrał.
-Niech będzie. - powiedział akceptując porażkę. Poza tym to był dom Ichigo, więc chyba chłopak miał prawo być pierwszy. Ale chwila. Przecież chłopak był jego zakładnikiem. Czy to nie zabrania mu rządzenia się? Już miał odnieść się do tego, jednak zrezygnował gdy nastolatek odkręcił kran. W sumie aż tak na kąpieli mu nie zależało. Równie dobrze mógł skorzystać z prysznica. Tak też zrobił. Zdjął z siebie wszystko, po czym podszedł pod natrysk. Natomiast Ichigo wszedł do wanny pełnej ciepłej wody. Oparł się o jej brzeg i zamknął oczy. Z każdą chwilą czuł jak jego ciało coraz bardziej się rozgrzewa. Nawet przestał myśleć o tym okropnym deszczu, który ich zastał podczas zakupów. Teraz tylko rozkoszował się ciepłem wody. Szkoda, że Shiro nie mógł poczuć czegoś takiego. W sumie jemu też się należy. W końcu zdeklarował się, że pomoże mu przygotować święta. Otworzył oczy, które zaraz potem skierowały się w stronę albinosa. Shiro stał nieruchomo trzymając rękę na kurku tak jakby się zastanawiał czy odkręcić wodę. Chłopakowi zrobiło się go trochę szkoda. Prysznic to nie to samo co kąpiel. Dlatego podciągnął nogi do siebie, po czym znów spojrzał na przestępcę.
-Shiro... - albinos odwrócił się do niego - Jest trochę miejsca. - powiedział wskazując oczami przed siebie.
-Nie musisz. - odparł wiedząc o co chodzi.
-Dobra. - wyciągnął nogi.
-Czekaj. - chłopak zatrzymał się - Może jednak... skorzystam. - nastolatek znów przyciągnął nogi do siebie, po czym pozwolił wejść albinosowi do wanny. Shiro usiadł na przeciw niego,pochylił się do przodu i zanurzył głowę w wodzie. Chwilę tak wytrzymał, po czym wyprostował się biorąc głęboki oddech. Potem przetarł twarz starając się usunąć wodę z oczu. Po chwili widział wyraźnie. - Ciepło, prawda? - powiedział przesuwając dłoń po tafli wody.
-Tak. - odparł nieco bardziej zanurzając swoje ciało. Potem zamknął oczy i znów się odprężył. Jednak nie trwało to długo. Coś cały czas mąciło wodę. Otworzył oczy i zobaczył jak coś płynie w jego stronę. Uniósł brwi. Tego się nie spodziewał. - Co to jest? - zapytał, chociaż wiedział co zmierza w jego stronę. Po prostu chciał wiedzieć dlaczego to tu jest.
-Fajna, co nie? - odparł popychając przedmiot do przodu.
-Nie. - skomentował, chociaż tak naprawdę nie wiedział co ma mysleć - I skąd to masz?
-Kupiłem.
-Kupiłeś? - spytał podejżliwie. Niby za co Shiro to kupił? Przecież nie miał pieniędzy. No chyba że w zamian dał biżuterię, którą niedawno ukradł. Albo po prostu zakosił to ze sklepu. Ale kto kradnie gumową kaczkę do kąpieli???
-Ma nawet taki bajer. - oznajmił biorąc ją do ręki, po czym ścisnął. Kaczuszka kwaknęła.
-Super... - odwrócił głowę w bok. Chwilę potem poczuł jak coś dotyka jego twarzy. To powtórzyło sie kilka razy. Odwrócił się i zobaczył jak Shiro dotyka kaczką jego policzka. - Przestań. - powiedział z kwaśną miną.
-Mmm... Ichigo, aleś ty apetyczny. - ponownie przyłożył dziubek kaczki do jego twarzy.
-Przestań. - uderzył rękę albinosa, jednak ten nie przerwał - No weź. - znów odepchnął jego kończynę - No przestań. - poprosił, ale zaraz potem się uśmiechnął - Shiro... - powiedział teraz już się śmiejąc.
-Śmiejesz się. - powiedział spokojny. O to właśnie chodziło.
-To tak kaczka... - wyjaśnił. Musiał przyznać: była całkiem zabawna. Takie coś widział tylko na filmach. Nie sądził, że sam będzie miał okazję brać kąpiel z gumową kaczuszką.
-Nie za długo tu siedzimy? - spytał nagle albinos. Przecież nie mieli czasu na wylegiwanie się. Ustalili, że jeszcze dzisiaj zrobią przynajmniej część jedzenia.
-Racja. - przyznał, po czym wstał a następnie wyszedł z wanny. Wziął ręcznik i owinął go sobie wokół pasa. Albinos chciał wziąźć z niego przykład i wstał ale chłopak go powstrzymał. - Możesz jeszcze posiedzieć.
-Naprawdę?
-Tak. - zapewnił, po czym opuścił łazienkę. Shirosaki wyciągnął nogi opierając się o wannę, po czym zamknął oczy i oddał się relaksowi.
Stwierdzając, że już wystarczy wyszedł z wanny. Kaczuszkę odłożył na półkę, po czym wyciągnął korek. W czasie gdy woda spływała ręcznikiem owinął swoje biodra. Potem wszedł z łazienki.
Gdy wszedł do pokoju zdziwił się. Myślał, że Ichigo jest w kuchni i gotuje. Jednak chłopak leżał na łóżku. Wyglądał jakby spał. Shiro się uśmiechnął. Najwyraźniej kąpiel wprawiła go w stan senności. Nie winił go. Szczerze mówiąc jemu też chciało się spać. Co prawda nie było późno, ale dużo się dzisiaj wydarzyło. Mógł tak rozmyślać o tym, jednak postanowił się ubrać. Przecież nie będzie paradował w samym ręczniku. Podszedł do szafy i zaczął wyciągać z niej ubrania. Starał się znaleźć odpowiednie dla siebie. To nie było trudne. Chociaż Ichigo był nieco niższy jego ubrania pasowały. Szybko włożył to co sobie wybrał. Ręcznik powiesił na przedramieniu i chciał wyjść, jednak zaniechał. Była jedna rzecz, której nie mógł pominąć. Przecież Ichigo wciąż był jego zakładnikiem. Z tego powodu podszedł do łóżka, po czym usiadł na nim. Wziął jego ręce i ułożył je nad głową. Potem zaczął oplatać linę wokół jego nadgarstków. Robił to delikatnie i bez pośpiechu. Nie chciał obudzić Ichigo. Kiedy skończył sprawdził czy dobrze zawiązał. Gdy się upewnił sięgnął po koc na końcu łóżka, po czym rozłożył go i przykrył chłopaka. Kurosaki się poruszył odwracając twarz w jego stronę. Shiro się uśmiechnął. Nastolatek wyglądał tak spokojnie. Nie wiedzieć dlaczego ten spokojny wygląd wpływał również na niego. To było kojące. Patrząc na chłopaka przypomniał sobie, że się przed nim wygadał, co nie było w jego stylu. Zwykle nie zwierzął się nikomu. Ale kiedy chłopak zaczął mówić o swojej rodzinie coś go tknęło. Poruszyło w nim to, co próbował zakopać w najgłębszych zakamarkach swojego serca. Gdy Kurosaki powiedział, że kiedyś też założy rodzinę tak bardzo go to poruszyło. Był wdzięczny za to. Ichigo jest pierwszą osobą, która powiedziała coś takiego z taką pewnością. Te słowa dały mu nadzieję. Nadzieję, o której już dawno zapomniał. To dzięki niemu jakby znowu odżyła. Znów się uśmiechnął. To mogłoby być jego życzenie bożonarodzeniowe. O ile mógł takie mieć...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że wybaczycie mi to opowiadanie. Nie dość, że nie ma yaoi przez 9 części to jeszcze Shiro zachęca Ichigo do związku z dziewczyną i na odwrót. Czy to przypadkiem nie mija się z celem tego bloga? Jak tak dalej pójdzie to będę musiała zmienić jego nazwę XD Ale wiecie... to opowiadanie miało takie być, mimo że z góry zakładałam shounen-ai. Chociaż od pewnego czasu myślę o tym w kontekście yaoi i skłaniam się ku temu. Opowiadanie nie jest napisane w całości, więc zawsze mogę zmienić kierunek. Jednakże jest ono świąteczne, a święta już minęły, więc zastanawiam się czy nie zostawić tego opowadania na... za rok XD Już na początku chciałam napisać wszystko i dodać za jednym razem, żeby zmieścić się w okresie Bożego Narodzenia, ale nie wyszło. I chyba czeka nas roczna przerwa. O ile nie wyrobię się do Wielkanocy XD
Za tydzien możecie spodziewać się "prawdziwego kłamstwa" lub "klatki" lub opowiadania obsesyjnego. Tak, wiem że to brzmi dziwnie, ale uwierzcie mi, że jest obsesyjne. No i... zastanawiam się nad dwoma nowymi opowiadaniami. Jedno ma być o Ichigo i jego pierwszej miłości, a drugie średniowieczne. Tylko jeszcze nie zdecydowałam czy ma to być średniowiecze, zmodernizowane średniowiecze czy może średniowiecze + super moce. To chyba wyjdzie w trakcie pisania. I mogę powiedzieć, że to opowiadanie jest pewne.
Tak, wiem, miałam już nic nie wymyślać, ale niektóre traści po prostu nie dają mi spokoju. Co nie znaczy, że koniecznie muszę dawać nowe rzeczy na bloga. Tak w ogóle to myślę, że się zapędziłam z tymi opowiadaniami i nie wiem czy to jest dobre. Może powinnam dać sobie spokój z większością i zająć się tylko jednym? Ale wtedy pewnie byłby zastój na blogu, a nie chciałabym miesięcznych przerw między kolejnymi notkami. I z tego wszystiego pewnie nic nie zmienię i dalej będę pisała 10 opowiadań na raz (w tym jedno nie zaczęte XD)
Wow, ale se pogadałam XD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz