czwartek, 20 czerwca 2013

(nie)zwykłe rozmowy part -3


~Alex, nie chodzi o bloga. Miesiąc nie czytałam i nie oglądałam BLEACH. Myślałam, że umrę. (tak wiem za bardzo przeżywam, ale nic nie poradzę)

A przy okazji. Pewnie słyszeliście, że Kubo powiedział, że będzie kontynuował BLEACH przez kolejne 10 lat, prawda? Ja nie miałam neta, więc dopiero niedawno się dowiedziałam. Ta zapowiedź poruszyła ludzi. Jak patrzyłam na różne fora, to lud mówił, że BLEACH stanie się nudny, że Kubo to trol, itp. Oczywiście były też pozytywne opinie. Ja osobiście się cieszę. Co prawda nie wiemy czy Kubo nie zmieni zdania, ale ja chciałabym, żeby tworzył jak najdłużej. I chciałabym, żeby Tatsuki została Shinigami. Bardzo lubię tę postać i jak ją pierwszy raz zobaczyłam, to pomyślałam, że byłaby niezłą Shinigami. I tak mi zostało. A jeśli chodzi o takie pomysły to ludzie na forach też mieli różne. Na przykład jeden z użytkowników zaproponował tematy na jakieś... 600 rozdziałów XD Jeśli dobrze pamiętam miały tam się znaleźć min: przeszłość Isshina. W sumie to byłoby dobre. Mnie samą ciekawi dlaczego Isshin znalazł się w świecie żywych i jak poznał Masaki. Poza tym bankai Urahary lub Isshina. W ogóle to się zastanawiam, dlaczego nie uwolnili bankai w walce z Aizenem. A co do bankai Aizena. Tutaj przytoczę żart pewnego użytkownika: bankai Aizena - Kyouka Ten Years Hax no Suigetsu XD No i chciałabym żeby Vizardzi wrócili. W jednym z wywiadów z Kubo przeczytałam, że planuje ich powrót. Cieszę się bo bardzo ich polubiłam. Ale najbardziej to bym chciała żeby Ichigo spotkał się z Shiro i z Zangetsu. I jestem ciekawa jak wygląda maska Ichigo. I mam nadzieję, że studio będzie dalej dobrze ekranizowało obecny arc. Chociaż trochę się obawiam, czy dadzą radę przedstawić to totalne szaleństwo Tsukishimy i to jak Ichigo przeżył załamanie nerwowe. A to wszystko utrzymane w psychodelicznym klimacie. Kubo to świetnie przedstawił.

Mogłabym jeszcze tak długo zachwalać ale pewnie nie chcecie już tego czytać, więc skończę. Tylko jeszcze chcę powiedzieć, że niektórzy domagają się powrótu Grimmjowa. W końcu nie wiadomo czy umarł. Ale mi bardziej będzie brakować Ulquiorry. Ale na pocieszenie powiem, że w tym opowiadaniu Ulquiorra nadal żyje :)

To se pogadałam...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kurosaki wciąż patrzył na przybyszy wyczekując wyjaśnień. Jednak żaden z nich nie wyglądał jakby chciał cokolwiek tłumaczyć.
-No powiedzcie coś. - ponaglił ich.
-Co to do cholery jest? - spytał Grimmjow biorąc do ręki kontrowersyjną fotkę. Nie spodziewał się, że kiedyś przyjdzie mu zobaczyć coś takiego.
-Jak mogłeś mi to zrobić? - spytał z pretensją Shiro. Czyżby okazało się coś co nie chciał żeby się okazało? I jak to jest możliwe. Przecież to on był Ichigo, więc dlaczego na tej fotce jest dwóch Ichigo, a nie on i Ichigo?
-Niczego nie zrobiłem. - zaprzeczył - To tylko głupi fanart. Nie przejmuj się tym.
-Nie. - odburknął Pusty.
-Shiro... - chłopak podszedł do niego, po czym kucnął - Przecież nie zrobiłbym czegoś takiego. - zapewnił ze szczerego serca - Wiesz o tym, prawda? - Hollow spojrzał na niego.
-Sorry, że przerywam tę scenkę, ale dlaczego ty wyglądasz jak on? - spytał zaciekawiony Grimmjow. Dopiero jak pomarańczowowłosy podszedł do Pustego zauważył tę podobiznę.
-Tak jakoś wyszło. - wyjaśnił bez przekonania.
-Kurosaki Ichigo... - zaczął Ulquiorra - Czy to jest ten obłąkany Hollow, o którym wspomniałeś w trakcie naszej walki?
-Obłąkany? - zwrócił się do chłopaka - Nazwałeś mnie obłąkanym? - spytał z pretensją w głosie. Rozumiałby "krwawego żniwiarza" czy "przerażające widmo" ale "obłąkany Hollow"? To nie brzmiało zbyt dobrze.
-No, spowiadaj się. - powiedział Grimmjow. Sam chętnie posłucha tłumaczeń nastolatka.
-A ty lepiej powiedz co tu robisz. - zmienił temat.
-Kto wie...
-Ulqiorra, to może ty coś powiesz?
-Gdzie jest ta kobieta? - spytał z powagą zielonooki.
-Jaka?
-Inoue Orihime.
-Czego chcesz od Inoue? - zaniepokoił się Kurosaki.
-Chcę wiedzieć dlaczego mnie uderzyła.
-Bo była o ciebie zazdrosna. - wyjaśnił Grimmjow - Przecież już ci mówiłem.
-Czy ja o czymś nie wiem? - spytał zaskoczony nastolatek. Niby z jakiego tytułu Inoue miałby być zazdrosna o Ulquiorrę?
-Nie wiesz o wielu rzeczach. - powiedział niebieskowłosy - Na przykład, ta twoja dziewczyna...
-Ona nie jest jego dziewczyną. - wtrącił się Hollow.
-...rozwaliła nam cały system. - dokończył niebieskooki.
-Jak to?
-Nie dość, że wiązała nam kokardki na głowie to jeszcze napadła na Ulquiorrę. Był w takim szoku, że nie chciał występować dalej. To właśnie dlatego studio musiało zrobić fillery o "Zanpakutou rebelion".
-Ale przecież na końcu odcinka rozmawiałem z nim i powiedział, że tylko na chwilę odbiegamy od głównej fabuły.
-Może i tak. Ale to co wtedy pił to nie była herbata, tylko valeriana.
-Nie wierzę.
-Nie? Tutaj masz największy dowód zbrodni tej kobiety.
-To nie prawda. - zaparł się widząc zdjęcie - Inoue nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego. Inoue jest...
-Dlaczego to robisz? - spytał nagle Pusty.
-Co? - spojrzał na niego.
-Wykorzystasz każdą okazję żeby o niej pogadać, prawda? Co jest w niej takiego fajnego, że bez przerwy...
-Co co ci chodzi?
-Jeszcze się pytasz?
-Tak, pytam, bo nie wiem co masz na myśli. Jeśli coś się stało to normalnie mi powiedz.
-A ty przestań mnie zdradzać. - rozkazał.
-Nie zdradzam cię.
-Więc chcesz ze mną zerwać.
-Co?
-Nie udawaj. Rzucasz mnie, prawda? - Ichigo nie zdążył odpowiedzieć ponieważ Grimmjow mu przerwał.
-I na co się gapisz? - spytał widząc jak Ulquiorra patrzy na fotkę Inoue.
-Już na nic. - odparł zielonooki odkładając zdjęcie.
-Znów na nią lecisz, tak?!
-Nie lecę. - zaprzeczył ze stoickim spokojem.
-To samo mówiłeś wtedy, a i tak przesiadywałeś u niej całymi dniami. I jeszcze specjalnie wchodziłeś gdy się przebierała. - powiedział z wyrzutem.
-Co? - wzburzył się Kurosaki. Przecież to pogwałcenie godności Inoue. Musiał odzyskać jej honor. Tylko gdzie jest jego miecz? W poszukiwaniu swojej katany zaczął rozglądać się po pomieszczeniu. W pewnym momencie jego oczy napotkały dość nietypowy widok. Zobaczył Hollowa kucającego w kącie, który jeździł palcem po ziemi i coś mruczał pod nosem. Chłopakowi zdawało się jakby nad albinosem pojawiły się czarne chmury oznaczające depresję. Najwyraźniej Pusty naprawdę przejął się tamtą fotką. (biedy Shiro T_T Niech Ichigo go teraz pocieszy :3) - Dalej jesteś zły? - spytał kucając przy nim.
-Nie rozmawiam z tobą.
-Nie gniewaj się. - poprosił łagodnie licząc na to, że Pusty w końcu przestanie być obrażony. Ale gdy nie było żadnej reakcji z jego strony Ichigo zrozumiał, iż to poważna sprawa. Dlatego postanowił coś z tym zrobić. I nawet wiedział co. - Shiro... - wziął jego dłoń i przyłożył sobie do klatki piersiowej - Jeżeli przestaniesz się gniewać to... - zsunął ją nieco niżej - ...pozwolę ci znaleźć skarb. - Pusty spojrzał na niego.
-Umiesz mnie przekonać. - stwierdził z lekkim uśmiechem, jednak zaraz potem spoważniał - Ale nie tym razem. - dodał stanowczo, po czym zabrał rękę i odszedł od chłopaka. Ichigo się zdziwił. Skoro nawet skarb nie podziałał to Pusty musi być naprawdę obrażony.
-Shiro... - zaczął podchodząc do niego. Pomyślał, że może Shiro mu nie wierzy, więc zamierzał mu to obiecać. - Naprawdę ci pozwolę.
-A goń się. Od teraz jestem hetero. - oznajmił.
-I kto tu kogo rzuca... - powiedział odwracając wzrok w bok, ale szybko sobie coś uświadomi i znów spojrzał na Pustego - Chwilunia. Czy ty przed chwilą mnie rzuciłeś?
-Może...
-Ale jak to?
-Tak, że znajdę sobie dziewczynę
-Co...? - spytał zaniepokojony. Patrzył na Shiro wyczekując jakichkolwiek wyjaśnień, ale Hollow nic nie mówił. - No cóż... - westchnął zmieniając taktykę - Skoro chcesz sobie kogoś znaleźć to ja też kogoś sobie poszukam. - Shiro spojrzał na niego.
-Oo, serio?
-A nie mogę?
-Prędzej zrobię bankai na nożu kuchennym niż ty znajdziesz sobie dziewczynę.
-A założymy się? - rzucił mu wyzywające spojrzenie. Nie lubił gdy Hollow go lekceważył.
-Jeśli myślisz, że ulegnę tak nędznej prowokacji to się mylisz - oznajmił.
-Skoro nie wierzysz...
-Widzisz. Mówiłem. Chcesz mnie rzucić. - wrócił do poprzedniego tematu.
-To ty przed chwilą chciałeś.
-A długo jeszcze będziecie się rzucać? - spytał zirytowany Grimmjow - Kurosaki, przeproś go.
-Co? - zdziwił się chłopak.
-Zdradzałeś go, to go teraz przeproś.
-Gdyby można było załatwić wszystko zwykłym "przepraszam"... - wtrącił się Shiro chcąc dać do zrozumienia, że przeprosiny nie zadziałają - ...nie wymyślono by harakiri.
-Prawda. - potwierdził Grimmjow. Ichigo tylko westchnął, po czym chwycił Pustego za shihakusho.
-Posłuchaj mnie. - wzmocnił uścisk - Uważasz, że mógłbym zrobić coś takiego?
-Pokonałeś Aizena. Jesteś zdolny do wszystkiego. - odparł z powagą.
-Aizen-sama... - odezwał się Ulquiorra.
-I co żeś zrobił? - zapytał podniesionym tonem Grimmjow - Nie wiesz, że Ulquiorra jeszcze się nie pogodził z klęską Aizena? Nie wspominać o nim, proszę. - powiedział stanowczo - A tak poza tym, to co tu robicie? - zmienił temat.
-Prowadzimy dyskusję odnośnie BLEACH.
-To może porozmawiajmy o... jak mu tam było... - starał sobie przypomnieć takiego jednego złego gościa z obecnej fabuły - O, właśnie, Tsuki-szumowina.
-Tsukishima. - poprawił go Ichigo.
-Nie lubię go. - oznajmił Pusty.
-Dlaczego? - spytał Grimmjow.
-Bo zaczął bezkarnie prześladować Ichigo. A przecież tylko ja mogę doprowadzać go do obłędu.
-Wcale nie. - zaprzeczył chłopak. Nawet nie chciał pytać na jakiej podstawie Pusty wyciągnął taki wniosek.
-Ale ta nowa fabuła jest nawet ciekawa. - zaczął nibieskowłosy - Totalne szaleństwo.
-Niby co jest takiego szaleńczego w powrocie ich wszystkich? Myślą, że jak wrócili z nowym imagem to są tacy fajni?
-Znów się czepiasz. - stwierdził shinigami.
-Lepiej by wyglądali w ten sposób.
-Znów grzebałeś w photoshopie, prawda?
-Niby jak skoro mój komputer wciąż jest zepsuty? Przez ciebie. - dodał dobitnie.
-Dlaczego przeze mnie?
-A kto zalał ten świat wodą, zniszczył mi komputer, stracił moce shinigami, następnie zrobił sobie 17 miesięczną przerwę, potem jakimś cudem odzyskał moce shinigami i nawet nie raczył się zainteresować moim sprzętem elektronicznym? - chłopak milczał -A właśnie Ichigo. Odzyskałeś moce shinigami. Wiesz co to znaczy?
-Co?
-Wróciłem. - Ichigo przeszedł zimny dreszcz - I nawet nie chcesz wiedzieć co Kubo pozwolił mi z tobą zrobić.
-Wcale nie pozwolił. - zaprzeczył.
-A skąd ta pewność?
-Bo Kubo nie jest taki. To dobry człowiek.
-Fajnie ci mówić. - odezwał się Grimmjow - To nie ty jesteś na 90% martwy. - powiedział z pretensją. Zupełnie nie rozumiał swojego statusu i tego, że Kubo nie wyjaśnił tego co się z nim stało. Niby większość fanów uznaje go za martwego, ale przecież twórca nie powiedział, że już nie żyje.
-Ichigo, chcesz loda? - spytał nagle Hollow. Chłopak milczał. Nie wiedział jak ma to odebrać. Pusty zrozumiał, że chyba nie doczeka się odpowiedzi, więc sam zdecydował. Podszedł do lodówki i otworzył ją, po czym zajrzał do szuflad zamrażalnika i wyciagnął cztery lody na patyku. Potem wręczył jednego Ichigo, później gościom. - Tylko uważajcie. Barwią język na niebiesko. - wszyscy spojrzeli na Shiro. Czyżby w końcu wyjaśniła się tajemnica jego niebieskiego języka? - Nie, to nie od tego. - oznajmił im wiedząc co sobie myślą. Potem usiadł przy zdjęciach. Rozpakował sobie loda i zaczął go jeść. Chwilę patrzył jak Grimmjow ogląda produkt ze wszystkich stron. Najwyraźniej był zainteresowany. W pewnym momencie wpadł mu do głowy fajny pomysł, dlatego spojrzał na Ichigo, który również dosiadł się do nich. Kurosaki zauważył, że Pusty patrzy na niego więc odwdzięczył mu się tym samym, sądząc, że Shiro czegoś chce. W pewnym momencie albinos wystawił swój niebieski języki i polizał loda od dołu do góry. Ichigo szybko odwrócił głowę. Dobrze wiedział co Pusty miał na myśli. Shiro się uśmiechnął. Najwyraźniej zadziałało.
-Ichigo, nie martw się. - uspokoił go - I tak wolę twojego.
-Co mojego? - spytał oschle. Pusty nie odpowiedział tylko zjechał oczami w dół.
-Temee... - powiedział odwracając się. Nadal nie rozumiał dlaczego Hollow ciągle czepia się jego kroku.
-A właśnie, Ichigo. Jak tam Ferbie?
-Nie twoja sprawa. - odparł wkurzony. Po cholerę to nawiązanie?
-Nie? A kto zawsze się nim zajmuje?
-Nie wiem o czym mówisz.
-Co za żałosna próba ucieczki od rzeczywistości. - stwierdził odwracając głowę w bok. Nie rozumiał dlaczego po tym wszystkim co razem przeszli chłopak wciąż wypierał ten fakt.
-Zamknij się. - rozkazał wnerwiony.
-Ale masz humorki. - skomentował zachowanie chłopaka. - Jesteś w ciąży?
-Tak, z tobą. - Shiro uniósł brwi. Takiej riposty się nie spodziewał. I co najdziwniejsze, nie wiedział jak odpowiedzieć. Ichigo się uśmiechnął. W końcu przygadał Shiro tak, że ten nie miał co powiedzieć. I teraz jedno cisnęło mu się na usta: - Teraz to ja jestem sprite. - oznajmił z wielką satysfakcją w głosie.
-Ichigo... - odezwał się Hollow - Przemyślałem to. Chcę mieć z tobą dziecko. - teraz Kurosaki nie wiedział co powiedzieć. - Postarajmy się o maleństwo.
-Wiesz co... - zaczął wnerwiony. Po uśmiechu Shiro można było wywnioskować, że ten robi sobie durne żarty.
-Sorry, że przerywam... - odezwał się Grimmjow - Ale czy wy jesteście razem? - spytał dla pewności.
-Tak, a co? - odpowiedział Shiro.
-Nie pasujecie do siebie.
-A ty nie pasujesz do BLEACH.
-Że co?
-Nie oszukujmy się. Postaci twojego pokroju nic nie wnoszą do fabuły i są tylko po to żeby dziewczyny szalały.
-Tamta kobieta nie szalała. - nadmienił Ulquiorra.
-A ty się zamknij! - warknął Grimmjow - I tak jej nie lubiłem. - cofnął się pamięcią. Może zaraz po wyleczeniu Ichigo powinien był ją zabić? Odruchowo sięgnął do katany. - O cholera. - stwierdził.
-Co się stało? - spytał Kurosaki.
-Nie mam katany. - wyjaśnił, po czym spojrzał na zielonookiego - Ulquiorra, rusz dupę. - rozkazał i ruszył do wyjścia. Otworzył drzwi, ale się zatrzymał. - No chodź. - ponaglił go a potem wyszedł. Shiffer wstał i opuścił pomieszczenie. Ichigo i Shiro spojrzeli na siebie. Od kiedy Ulquiorra słucha się Grimmjowa??? Tak czy inaczej wywnioskowali, że obaj poszli szukać katany, a że ten świat był niezbadany to pewnie trochę im to zajmie.
-To co teraz zrobimy? - westchnął Kurosaki. Shiro się uśmiechnął. Właśnie wpadł mu do głowy ciekawy pomysł...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejna notka za tydzień. A z racji, że mam trochę do dodania, to możecie wybrać co chcecie czytać za tydzień.

Prawdziwe kłamstwo

opowiadanie obsesyjne

opowiadanie świąteczne

A jeśli ktoś czeka na "Pana i Władcę" lub na "klatkę" to zapowiadam, że te opowiadania nie pojawią się przed dłuższy czas. No chyba, że szybko coś napiszę, ale jak narazie marnie mi idzie. Nawet jeśli wiem co chcę napisać to jak siadam do pisania to nie mogę. Może się wypaliłam?

2 komentarze:

  1. Będzie jeszcze następna część (nie )zwykłych rozmów ??? Bo tak mnie wciągneła ta notka .
    Pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie kontynuacja (nie)zwykłych rozmów, może pojawi się szybciej niż myślę :)

      Usuń