poniedziałek, 17 czerwca 2013
Opętany 04
Wyłączył telefon. Od kilkunastu minut nieustannie dzwonił. Normalnie odebrałby, ale nie miał ochoty tłumaczyć się przyjaciołom dlaczego wczoraj tak nagle wyszedł z karaoke. Dzisiaj nawet nie poszedł do szkoły, żeby uniknąć rozmowy. Gdyby tego nie zrobił musiałby kłamać, co do powodu dlaczego tak nagle zniknął. Bo przecież nie powie, że jego najlepszy przyjaciel znęca się nad nim. Zacisnął pięści. Dlaczego do tego doszło? Dlaczego Shiro stał się taki? Dlaczego mu to robi? Czy on sam tego nie widzi? Nie widzi jak bardzo go krzywdzi? Jego rozmyślania przerwało pukanie do drzwi. Ichigo spojrzał zaniepokojony w ich stronę. Przecież z nikim się nie umawiał. Ale nie to było dziwne. Jakiś czas temu zamknął drzwi wejściowe, a to znaczy, że nikt nie mógłby wejść do domu. Chyba, że miałby klucze. A może tylko mu się wydawało, że ktoś puka? Jednak szybko rozwiał swoje wątpliwości gdy znów usłyszał pukanie. Potem drzwi do jego pokoju powoli się otworzyły i do środka wszedł jego najlepszy przyjaciel. Ciekawe czy wciąż powinien go tak nazywać?
-Czego chcesz? - spytał zdenerwowany.
-Chciałem cię zobaczyć. - stwierdził zamykając drzwi.
-Już zobaczyłeś. - powiedział stanowczo dając mu do zrozumienia, że wcale nie jest ucieszony jego wizytą. Szczerze mówiąc wolałby przez jakiś czas nie widzieć się z albinosem.
-Jak mam to rozumieć, Ichigo?
-Po co przyszedłeś? - wrócił do pierowtnego pytania.
-Chciałem cię zobaczyć. - powtórzył podchodząc do niego.
-Nie podchodź. - rozkazał, na co Shiro się zatrzymał.
-Co się z tobą dzieje, Ichigo? Źle się czujesz?
-Jak możesz...? - zaczął zaciskając dłonie. Dlaczego po tym co zrobił mu Shiro, teraz tak po prostu przychodzi jakby nigdy nic?
-Coś się stało?
-Jeszcze się pytasz? - odparł z wyrzutem - Najpierw każesz mi zostawić moich przyjaciół a potem przychodzisz i udajesz, że się martwisz?!
-Martwię się. - przyznał podchodząc do biurka, po czym sięgnał do kieszeni. Ichigo obserwował to z niepokojem. Czyżby albinos chciał zrobić to o czym teraz myślał? - Ostatnio... - wyciągnął z niej pewno narzędzie - ...w ogóle mnie nie słuchasz, Ichigo. - stwierdził kładąc je na biurku. Serce chłopaka zabiło mocniej ze strachu. Tego właśnie się obawiał. - A przecież się przyjaźnimy.
-To nazywasz przyjaźnią?! - krzyknął pokazując mu pociętą rękę. Być może jak albinos zobaczy efekty swoich działań to przestanie. Na to właśnie liczył. Więc dlaczego Shiro nie reagował? Dlaczego tylko stał i się patrzył na jego poranioną kończynę?
-Ichigo... - zaczął w końcu, po czym ujął jego przedramię i zaczął wodzić palcami po jego ranach. - To dla twojego dobra. - wyjaśnił delikatnie się uśmiechając.
-Przestań! - krzyknął zabierając swoją rękę. Nie rozumiał tego. Po prostu nie chwytał logiki Shiro. Jakim cudem albinos uważał, że to dla jego dobra? Przecież to nie było dobre. Prawda?
-Ichigo... - wyciągnął rękę.
-Nie dotykaj mnie! - odsunął się od niego. To co teraz czuł było mieszanką gniewu, strachu i smutku. Po prostu wszystko tak nagle się zmieniło. Jego najlepszy przyjaciel zaczął go krzywdzić. Jak mogło do tego dojść?
-Jesteś okrutny. - Ichigo spojrzął na niego z niedowierzaniem.
-Ja? - zacisnął pięści - Ja jestem okrutny?! Czy ty słyszysz co mówisz?!
-Ichigo...
-Nie! - wrzasnął - Nie chcę tego słuchać! Nie chcę! Wynoś się stąd! - rozkazał - Wynoś! - albinos odwrócił się - Nie idź! - powiedział nagle chwytając go za rękę. Przestraszył się. To była sekunda, ale pomyślał, że jak Shiro pójdzie to może już go więcej nie zobaczyć. Tak samo było ostatnio. Pokłócili się i albinos nie dawał znaku życia. Myślał, że coś mu się stało. Wtedy... to było takie okropne uczucie. A przecież byli najlepszymi przyjaciółmi. - Nie idź. - powtórzył, po czym wtulił się w niego. - Potrzebuje cię. - wyznał przyciskając go do siebie. Odkąd tato i siostry wyjechali miał tylko Shiro. Właściwie... od zawsze miał tylko jego. To przecież dzięki niemu wziął się w garść po śmierci matki. Shirosaki zawsze był przy nim niezależnie od sytuacji, zawsze go wspierał, opiekował się nim, zawsze stawiał go na pierwszym miejscu. A to że ostatnio zaczął się dziwnie zachowywać... może po prostu czuł się odrzucony? - Przepraszam. To moja wina. Wybacz mi. - poprosił. Nie chciał, żeby Shiro się na niego gniewał i... zostawił go samego. W odpowiedzi albinos objął go.
-Ichigo... Tobie zawszę wybaczę. - kiedy chłopak to usłyszał poczuł ciepło w sercu. Tak bardzo się cieszył, że jego najlepszy przyjaciel mu darował. - Shiro.
-Hmm?
-Zostaniesz ze mną, prawda? - spytał z nadzieją w głosie. Dzisiaj nie chciał być sam.
-Zostanę.
-Dziekuję. - powiedział szczerze, po czym ponownie wtulił się w niego.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Obsesyjna przyjaźń XD Ale nie martwcie się. To będzie yaoi. I to bardzo :3 Aczkolwiek jeszcze nic yaoiowego nie napisałam odnośnie tego opowiadania. Tak w ogóle to się zastanawiam czy przypadkiem nie straciłam mocy yaoi XD Poważnie. Ostatnio w żadnnej części poszczególnych serii nie ma yaoi. Ale zaspoilerowałam...
A teraz zmieniamy temat. Jako że ostatnio odważyłam się udzielać w internecie na szersza skalę chciałabym Wam zaprezentować kilka rzeczy mojego zaprojektowanie i wykonia XD Na początku chciałabym, abyście zobaczyli moją parodię BLEACH. Obecnie ma ona 4 części (obecnie pracuję nad 5) i pierwsze trzy są o Hirako i Aizenie i łączącym ich uczuciu, oczywiście pojawią się również inne wątki. Natomiast 4 część jest o... zresztą sami zobaczycie. Poza tym 4 część zawiera wątek yaoi. Osobiście uważam, że to najlepsza część jaką do tej pory zrobiłam i za każdym razem kiedy ją oglądam to się śmieję XD
Totalny kataklizm 1
Totalny kataklizm 2
Totalny kataklizm 3
Totalny kataklizm 4
I na dowód, że to ja robiłam te filmiki screen z mojego pulpitu. Jak widać używam Corel VideoStudio 12. Bardzo spoko program. Polecam.
Oczywiście jak wejdziecie na mój kanał to znajdziecie tam różne amv's, parodie i oczywiście coś dla fanek HichiIchi, czyli doujinshi :3
W dodatku należę do The-NEW-Hichi-X-Ichi-FC-A-King-and-his-Horse. Co prawda jesteśmy bardzo nieaktywną społecznścią, ale myślę że z czasem nawiążemy jakąś mega dyskusję XD No i chciałabym, żebyście, jeśli oczywiście chcecie, dołączyli do nas :)
Zapraszam również do odwiedzenia mojej galerii na deviantart. Wiem, że nie ma się czym chwalić, bo moje umiejętności rysownika i grafika są marne (w ogóle ich nie mam) ale się staram. No i dopiero niedawno odważyłam się rysować postaci z BLEACH, chociaż dawno temu narysowałam Ichimaru i Izuru. (kiedy to było? XD).
Z racji, że jeśli rejestruje się na jakiejś stronie to przeważnie jest to nick "zannenda" tak więc postanowiłam tutaj podpisywać się tak samo :) I jeżeli gdzieś spotkacie użytkownika "zannenda" to pewnie będę ja :3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz