czwartek, 20 czerwca 2013

Pan i Władca XLIII


Otworzył oczy, po czym podniósł się do siadu sprawiając, że kołdra, którą był przykryty osunęła się z jego ciała. To go zdziwiło. Nie przypominał sobie, żeby się kład. Ostatnie co pamietał to to, że Shiro trzymał go w ramionach. Czyżby Pusty pozwolił mu w nich zasnąć a potem w jakimś przypływie czułości przyniósł go tutaj? Przejechał kilka razy dłonią po pościeli, po czym zacisnął ją. Przypomniał sobie to, co zaszło między nim a Hollowem. Zpamiętał wszystko. Zwłaszcza to głębokie uczucie, które dawał mu Shiro. Nawet teraz wydawało mu się, że je czuje. I tego właśnie nie rozumiał. Ale najwiekszą niewiadomą dla niego było to, co czuje gdy jest z Pustym. Nie potrafił tego nazwać. Chociaż chciał nie mógł znaleźć na to odpowiedniego określenia. I nawet nie wiedział jakim cholernym cudem znowu pozwolił Shiro się wykorzystać. Jak sobie przypomniał to, co Hollow z nim robił, jak bawił się jego ciałem i jak mieszał w jego uczuciach, wkurzał się. Jednak wciąż pamiętał co wczoraj razem przeżyli. Przyłożył dłoń do swoich ust rozpamietując pocałunek Hollowa. Potem jego dłoń znalazła się na klatce piersiowej, po czym zjechała w dół tą i zatrzymała się na podbrzuszu. Przpomniał sobie jak musiał patrzeć jak Pusty mu to robi. W dodatku te żółte oczy, które były przepełnione ogromną satysfakcją i cholerny uśmiech tak jakby Pusty miał jakaś władzę nad jego ciałem. A przecież tak nie było. Chociaż... biorąc pod uwagę to, co przed chwilą się stało już sam nie był pewnien. A przecież nie był dzieckiem i potrafił się kontrolować, więc z jakiej racji jego pewna cześć ciała się podniosła?
-Temee... - powiedział mając nadzieję, że to jakimś cudem to dotrze do pośredniego sprawcy jego obecnego stanu.
-Już wstałeś? - spytał Pusty wchodząc do mieszkania. Ichigo szybko odwrócił się w stronę przybysza. Dlaczego Shiro musiał przyjść akurat teraz?! Wypisz wymaluj - totalny kataklizm.
-Co tam masz? - spytał wyraźnie zainteresowany postawą Ichigo. Chłopak wyglądął jakby coś ukrywał. A Pusty nie lubił jak Ichigo coś przed nim ukrywał, dlatego postnowił odkryć co takiego chłopak chowa. I miał nieodparte wrazenie, że to ma związek ze skarbem.
-Nic takiego. - odpowiedział szybko chcąc zbyć Pustego.
-Mam sam zobaczyć?
-Nie możesz. - odpowiedział szybko.
-Dlaczego?
-Bo się podniósł! - odparł desperackim tonem. Na te słowa Hollow zastygł w bezruchu. U kogo jak u kogo, ale u Ichigo cenił szczerość. Kurosaki natomiast nie mógł uwierzyć, że tak po prostu się przyznał. Co prawda wiedział, że jeśli dalej by udawał to Pusty i tak by się zorientował, więc dla świętego spokoju postanowaił powiedzieć prawdę. Teraz pozostało mu tylko liczyć na to, że otrzyma kikla kąsliwych uwag od przeciwnika, po czym ten da sobie spokój.
-Chcesz, żebym interwniował? - spytał z uśmiechem. Zaczynało się robić ciekawie.
-Nie, dziekuję. - odparł chłodno kładąc się z powrotem i zakrywając kołdrą. Postanowił się uspokoić, żeby jego członek opadł. Ale na jego nieszczęscie z marnym skutkiem.
-Co ty byś beze mnie zrobił... - usłyszał, po czym został odkryty. Odwrócił się z zamiarem protestu, ale Pusty nie pozwolił mu wydać z siebie ani słowa zakrywając jego usta dłonią. Cały czas ją tam trzymając położył się na Ichigo, który czuł, że to zmierza w "złym" kierunku. Poza tym wystarczło, że wczoraj Hollow robił z nim co chciał. Czy teraz to się powtórzy? W pewnym momencie dostał szansę pytania.
-Co robisz do cholery? - spytał zdenerwowany gdy tylko Pusty pozwolił mu normalnie oddychać.
-Kto wie... - odparł niewinnym tonem.
-Złaź. - rozkazał, jednak Shiro nie posłuchał. Zamiast tego zjechał dłonią w dół. Gdy dotarł do podbrzusza, chłopak nieznacznie drgnął. W końcu poczuł jak Pusty dotyka jego męskości, która z każdym dotykiem chłodnych palców jeszcze bardziej się unosiła.
-Nazwałem go Ferbie. - oznajmił przypominając sobie wczorajszą chwilę. Patrząc na przyrodzenie chłopaka przemknęło mu to przez myśl.
-Bo jesteś nienormalny. - powiedział wkurzony domyślajac się o co chodzi. Tylko tak dało się to racjonalnie wyjaśnić. Bo kto normalny nadaje nazywy czyjemuś przyrodzeniu? I dlaczego akurat Ferbie? Przecież to była nazwa takiej głupiej zabawki. No może nie takiej głupiej, bo jako dziecko też chciał ją mieć, ale jakoś się nie złożyło. A teraz się okazało, że miał go od urodzenia XD. - Zejdź. - ponownie rozkazał i chciał zepchnąć z siebie Shiro, ale ten złapał go za nadgarstki i przycisnął je do łóżka, po czym wpił się w jego usta. Głęboko. Ichigo spróbował powtórnie się wyrwać, ale to nic nie dało. Pusty jeszcze bardziej ścisnął jego nadgarstki i pogłębił pocałunek. Kurosaki znów probował się wyrwać. Nie chciał ulec. Wystarczy, że wczoraj to zrobił. Dzisiaj nie zamierzał. Jednak czuł, że z każdą sekundą mięknie. W pewnym momencie jego opór całkowicie osłabł. Przestał się siłować i poddał się pocałunkowi. Po chwili Pusty odkleił się od niego.
-Czemu to robisz? - zapytał od razu - Przecież mnie nienawidzisz.
-Właśnie dlatego. - odparł z lekkim uśmiechem.
-To nie ma sensu. - stwierdził stanowczo. Ale według Ichigo nie tylko to nie miało sensu. Ich relacje też go nie miały, zachowania Shiro również, a to co robił i mówił Pusty tylko potwierdzało jego przyszpuszczenia.
-Gdyby nie miało, nie robiłbym tego.
-To nie fear. - odwrócił głowę zupełnie nie rozumiejąc logiki Hollowa. Jego wzrok wylądował na białej dłoni, która trzymała go za nadgarstek. Patrząc na to, coś sobie uświadomił. Chciał się uwolnić. Ale niby jak miał to zrobić? Jak, skoro czuł się taki... uwięziony. Chwilami nawet nie wiedział czy naprawdę tego chce. Czy to oznacza, że już się poddał? Co prawda czasami czuł, że ta jego walka z Pustym była skazana na porażkę od samego początku, ale przecież to nie znaczy, że już przegrał. Ani myślał o poddaniu się, więc niby dlaczego miałby prgrać? Ale teraz, patrząc w oczy Shiro, który odwdzięczał mu się tym samym, miał wrażenia, że uwolni się tylko wtedy gdy przeciwnik mu na to pozwoli. - Shiro, czy ty...? - jego pytanie przerwało szczekanie. Obaj zwrócili głowy w stronę okna. Pusty puścił chłopaka i podszedł do niego, po czym wychylił się przez nie. Spojrzał w górę. To niewątpliwie był piesek. Zza krawędzi wystawał kawałek jego przyszczka. Hollow wysunął się bardziej na zewnątrz, oparł dłonie o framugę, nieco się obniżył, po czym wziął rozmach i wzbił się w powietrze. - Czekaj! - krzyknął zrywając się z łóżka. Też chciał pojść i zobaczyć co się stało. Tak też zamierzał zrobić, ale najpierw postanowił się przyodziać.

Szybko wybiegł na dach, jednak nie zastał tam nic strasznego. Pusty kucał przy piesku i głaskał go. Rozejrzał się jeszcze. Nigdzie nie było Zangetsu. Na początku myślał, że jest razem ze zwierzeciem, ale najwyrazniej się mylił.
-Wszystko w porządku? - spytał podchodząc do Pustego. Nie doczekał się odpowiedzi. - Ej. - klepnął go w ramie. Piesek zareagował błyskawicznie. Wystawił zęby i zaczął warczeć. - On chyba mnie nie lubi. - stwierdził nieco odsuwając się od Pustego. Analizując reakcję zwięrzecia zaczął się zastanawiać dlaczego pies tak zareagował. Przecież nie zrobił Pustemu krzywdy. A może zwierzę nie lubi jak ktokolwiek się zbliża do Pustego? - Pójdę już. - oznajmił nagle. Chciał jeszcze przygotować się do dodatkowych zajęć. Shiro wstał, po czym odwrócił się w jego stronę. Po chwili znalazł się bardzo blisko niego. Przysunął swoją twarz blisko twarzy chłopaka. Zbliżył również swoje usta do jego ust. Od pocałunku dzieliły ich tylko milimetry. Nagle piesek szczekną złowrogo i tym samym przerwał magię chwili. Obaj spojrzeli na niego.
-On mnie napradę nie lubi, prawda? - spytał oddalając się od Hollowa.
-Patrz jaki zdziwiony. - zwrócił się do pieska.
-Trzymasz jego stronę, tak?
-Może... - na to Ichigo westchnął. Nie zamierzał kontynuować rozmowy na ten temat. Ale wniosek był prosty: ciemna strona mocy zrobiła swoje. Oddalił się nieco i dotarł do krawędzi bloku. Odwrócił się jeszcze, żeby spojrzeć na swojego prześladowcę. Ten znów kucał i głaskał pieska. Ichigo dopiero teraz to zauważył. To był nawet uroczy obraz. Kto by pomyślał, że Shiro zaprzyajzni się ze zwierzęciem. Odwrócił głowę i spojrzał przed siebie. Potem zamknął oczy, skoncentrował się, po czym zaczął znikać.
-Nie możesz warczeć na króla. - upomniał pieska wciąż go głaszcząc - W końcu to dzięki niemu mam tyle radości. - wstał i spojrzał w miejsce, w którym był Kurosaki. Zdążył jeszcze zobaczyć jak pomarańczowe kosmyki rozpywaja się w powietrzu. Gdy chłopak całkowicie zniknął Pusty spojrzał na niebo. - To twój świat, Ichigo. A w tym świecie jestem ja. Nie zapominaj o tym. - uśmiechnął się, po czym wyciągnął za shihakusho biały klucz, który miał zawieszony na szyi - W końcu to ty będziesz... - urwał odwracając się w stronę przybysza.
-Szukałem cię. - powiedział Zangetsu stając obok niego.
-Po co? - zapytał od razu. Niby czego Zanpakutou mógł od niego chcieć?
-Znów ściągnąłeś tutaj Ichigo. - stwierdził wiedząc, że ma rację.
-No i?
-Nie powinieneś tego robić.
-Bo co?
-Bo to jest niewłaściwe. Ichigo też tak uważa.
-Jego zdanie się nie liczy. Twoje tym bardziej.
-Mimo tego co zrobiłeś wcześniej, nie pozwolę ci... - urwał zaskoczony. Nawet nie zauważył jak Hollow dotyka końcem ostrza jego szyi. W dodatku ten wzrok Pustego...
-Jeżeli spróbujesz mi odebrać Ichigo, zabiję cię. - rozkazał smiertelnie poważnym tonem - Tym razem naprawdę. - zakończył z uśmiechem, po czym zabrał ostrze. Następnie zacisną rękojeść i zeskoczył z bloku.


---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zanim powiem Wam moje plany na przyszłość chcę nawiązać do mojego komentarza we wcześniejszym poście. I z góry przepraszam, bo nieświadomie wprowadziłam Was w błąd. Zdanie "Otóż zastanawiam się czy dalej pisać" odnosiło się do "Pana i Władcy", gdyż opowiadanie ma sporo części i jestem świadoma, że mogło się komuś już znudzić, dlatego zapytałam czy chcecie aby dalej trwało. Bo tak się składa, że mam zamysł na kolejnych 40 części ^^. I oczywiście nie zamierzam zamykać bloga. Tak jak zapowiedziałam ten blog na pewno będzie czynny do lipca. Potem zobaczymy co dalej :) I jeszcze odnośnie przeniesienia. Onet już chyba naprawił usterki, bo nic mi się nie zacinało i nie występowały żadne błędy. Narazie wstrzymam się z przenoszeniem.

Teraz odnośnie kolejnej notki "Pana i Władcy". Następny rozdział będzie crossoverowy, czyli w świecie BLEACH pojawią się postaci z innych mang/anime. A konkretnie z dwóch - Katekyo Hitman Reborn! i Gintama. Mam nadzieję, że te tytuły nie są Wam obce, ponieważ ich znajomość jest konieczna, aby wiedzieć o co chodzi w notce. Aczkolwiek można przeczytaćteż dla samej przyjemności. Jeśli ktoś lubi :) Teraz nie będę się rozwodzić dlaczego wpadłam na pomysł z takim opowiadaniem, wyjaśnię to w następnęj notce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz