czwartek, 20 czerwca 2013

Prawdziwe kłamstwo 5


~Alex, Twój głos był decydujący XD Oto kolejna część "Prawdziwego kłamstwa". I nie martw się. Vizardzi wracają w tym opowiadaniu XD Ale na krótko, bo rozdział jest króciutki.

Z racji tej krócizny postanowiłam dodać jeszcze pierwszą część opowiadania świątecznego, którą możecie potraktować jako teaser.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wyciągnął telefon z kieszeni i włączył go. Od razu na ekranie pojawił mu się komunikat o nieodebranych połączeniach oraz wiadomościach. Nie zamierzał oddzwaniać czy czytać smsów. Po prostu je usunął. Zupełnie nie rozumiał skąd ten nadzór. Przecież wiedział co robić. Poza tym wszystko niedawno się zaczęło. to dopiero początek. No właśnie... Początek.
-Ichigo, wszystko gra? - spytał widząc jak Kurosaki wpatruje się w wyświetlacz.
-Tak, a co?
-Nie, nic, tylko... wyglądasz na zmartwionego.
-Wydaje ci się. - wyłączył telefon i schował go do kieszeni.
-Aha. - przytaknął, a potem zaczął relacjonować chłopakowi co przed chwilą działo się przed sklepikiem szkolnym. - Słuchasz mnie? - zapytał kiedy po tak emocjonującej relacji nie było żadnej reakcji ze strony przyjaciela.
-Tak, tak. - powiedział jakby dopiero się obudził - Mówiłeś coś o bójce i takich tam.
-Co się z tobą dzieje? Jesteś jakiś dziwny. - stwierdził szybko analizując ostatnie dwa tygodnie. Od tego czasu Ichigo był ciągle zamyślony.
-To...
-Orihime-chan! - zawołał radośnie wchodząc do klasy, a następnie przytulił dziewczynę.
-Hirako-kun... - odparła zmieszana. Trochę się zdziwiła swoją reakcją. Przecież Shinji zawsze tak ją witał.
-Orihime-chan, masz dzisiaj czas po szkole? - zapytał puszczając ją. Jednak nim doczekał się odpowiedzi został chwycony za koszule i wywleczony z klasy.
-Kurosaki-kun... - powiedziała zmartwiona. Dlaczego Ichigo to zrobił?

Ciągnął go za sobą korytarzem. Nie zważał na to, że uczniowie patrzyli conajmniej ze zdziwieniem na twarzach. Niektórzy nawet współczuli blondynowi. W końcu to Kurosaki. Chłopak zaciągnął znajomego na sam dół. Rozejrzał się w poszukiwaniu dobrego miejsca na rozmowę. Kiedy znalazł jakiś zaciszny kąt pociągnął Hirako i rzucił nim o ścianę. Potem łapiac go za koszulę przyparł do niej.
-Mówiłem, żebyś odczepił się od Inoue. - przypomniał zdenerwowany.
-Przecież nie zamierzam jej skrzywdzić. - wyjaśnił po raz kolejny. Tyle razy mówił chłopakowi, że jego zamiary wobec dziewczyny są poważne.
-Nie obchodzi mnie to! Po prostu odczep się od niej.
-Dlaczego? Chyba mam prawo starać się o względy swojej wybranki, prawda?
-Nie pozwolę, żebyś wciągnął ją w swój brudny świat!
-Zaraz tam brudny... - odparł machając dłonią. Rozumiałby gdyby mordowali i takie tam, ale przecież byli tylko... niepozornymi hackerami. - Przynajmniej nauczyłaby się obsługi komputera. - dodał od siebie. Wiedział, że Orihime nie jest za bardzo obeznana w świecie elektroniki. Jednak nie uważał tego za wadę. To było nawet urocze.
-Ty... - wzmocnił uścisk.
-Wyluzuj. To taki żart. - wyjaśnił machając dłonią.
-Idź żartować gdzie indziej. I o co chodzi z tym mundurkiem? - nawiązał do ubrania blondyna.
-Chciałem się wmieszać w otoczenie.
-Po cholerę? - Hirako spoważniał.
-Jeśli mamy rozmawiać to może najpierw mnie puścisz? - chłopak spełnił prośbę, chociaż najchętniej wyrzuciłby go z tej szkoły. Nie podobały mu się takie niespodzewane wizyty. Poza tym dziwił się, że Hirako wychodzi na zewnątrz. Przecież jest ścigany.
-Po co przyszedłeś? - zapytał od razu chcąc znać powód. I lepiej żeby był on bardzo dobry.
-Nie odbierasz telefonów. Nie odpisujesz na smsy. Martwię się o ciebie. - wyjaśnił poprawiając koszulę.
-Taa, jasne. A teraz gadaj prawdę.
-Przyszedłem sprawdzić czy dobrze wykonujesz swoje zadanie.
-Tak, dobrze. - oznajmił mu - Coś jeszcze?
-Chcę żebyś do nas dołączył.
-Nie. - odmówił automatycznie. Nawet nie chciał o tym słyszeć.
-Ichigo, obaj dobrze wiemy jaka jest twoja sytuacja. A my możemy ci pomóc ją zmienić. Jesteśmy twoją furtką. Ty tylko musisz przez nią przejść.
-Nie, dzięki. - odmówił. Poza tym nie rozumiał tej propozycji. Przecież jego zdolności informatyczne nie były na poziomie hackera, więc dlaczego Hirako chce żeby do nich dołączył?
-Powinieneś to przemyśleć.
-Niby dlaczego?
-Bo jesteś taki jak my.
-Nie jestem. - odparł stanowczo.
-Więc dlaczego zgodziłeś się na to?
-Nie twoja sprawa. - Hirako westchnął. To prawda, że powody Ichigo go nie dotyczyły i tak naprawdę mało go interesowały. Jedyne co się liczyło to efekt. Ale uważał, że miło by było mieć go w swoich szeregach.
-Posłuchaj... - zaczął bardzo poważnym tonem, ale zaraz jego wyraz twarzy zmienił się na bardziej przyjazny.
-Kurosaki-kun. Hirako-kun.
-Inoue, co tu robisz? - spytał gdy dziewczyna podbiegła do nich.
-Martwię się o was. Nie chcę żebyście się kłócili. - wyjaśniła.
-Jesteś naprawdę super. - powiedział Hirako i ją przytulił. Orihime znów się zmieszała. Ale teraz bardziej. Shinji przytulił ją na oczach Ichigo. Nie chciała żeby Kurosaki to widział, ponieważ mógłby pomyśleć, że interesuje się blondynem. A przecież to nie prawda. Natomiast Kurosaki miał ochotę przywalić Hirako. Skoro ten chce być z Inoue to niech najpierw powie jej kim jest i o tych wszystkich przestępstwach internetowych, które popełnił.
-Puść ją. - powiedział nagle i odciągnął dziewczynę od niego.
-Kurosaki-kun...
-No cóż... - westchnął Shinji. Najwyraźniej Ichigo naprawdę ma jakieś obiekcje dotyczące jego przyszłego związku z Inoue. - Chciałbym pobyć z tobą nieco dłużej, ale muszę wracać do pracy. Zobaczymy się później, Orihime-chan. - pożegnał się z dziewczyną a potem zwrócił się do chłopaka poważnym tonem.
-Nie zapominaj o naszej umowie, Ichigo.
-Nie zapominam.
-To narazie. - uśmiechnął się przyjacielsko i odszedł.
-Nie zadawaj się z nim. - powiedział nagle Ichigo.
-Kurosaki-kun... - zaczęła zdziwiona. Nie rozumiała dlaczego chłopak to powiedział.
-Inoue... - położył dłonie na jej ramionach - Nie zadawaj się z nim, rozumiesz?
-Tak... - spuściła głowę. Czy Hirako jest złą osobą? Przecież zawsze był dla niej miły.
-Inoue... - dziewczyna spojrzał na niego - Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. - uśmiechnął sie ciepło. Orihime pokiwała głową. Słowa Ichigo naprawdę ją uspokoiły. - Wracaj do klasy. Zaraz do ciebie dołączę. - Inoue skinęła głową i odeszła. Ichigo zacisnął pięści. Wizyta Hirako naprawdę go zdenerwowała. Nie chciał żeby ktokolwiek wiedział, że miał z nim jakiś układ. Poza tym to podbijanie do Inoue mu się nie podobało. Nie chciał żeby Orihime została w coś wplątana. I na pewno na to nie pozwoli.

-Długo ci to zajęło. - stwierdził Love gdy tylko Hirako wsiadł do samochodu.
-Zgodził się? - wtrącił się Rose.
-Nie. - odparł Shinji.
-Co za chłopak... - westchnął Rōjūrō.
-A co układem? - zapytała Lisa. Nie była pewna czy Ichigo dotrzyma słowa.
-O to się nie martwcie.
-Na pewno możemy mu ufać? - zapytał Kensei uruchamiając samochód.
-Tak.
-A co jeśli nas zawiedzie?
-Nie zawiedzie. - odparł pewnie, po czym spojrzał na szybę auta - W końcu... jest taki jak my.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz